"Politico": Z nieoficjalnych rozmów z ukraińskimi oficerami i politykami "wyłania się obraz kraju zmierzającego w stronę katastrofy". "Putin prawdopodobnie nigdy nie był bliżej swojego celu", większa pomoc musi nadejść szybko!
Co będzie dalej z wojną na Ukrainie? Czy Putin może odnieść zwycięstwo? Niestety, ostatnio częściej słychać ostrzeżenia przed coraz bardziej prawdopodobną wygraną rosyjskiego agresora. Teraz na ten temat wypowiedział się na łamach "Politico" Jamie Dettmer, korespondent w Kijowie. Ukraina może przegrać wojnę, a powodem są nie tylko zbyt małe dostawy amunicji i broni od Zachodu, ale i będące ich konsekwencją coraz słabsze morale - przekonuje reporter. "Nie chodzi tylko o to, że siłom ukraińskim kończy się amunicja. Opóźnienia Zachodu w wysyłaniu pomocy oznaczają, że krajowi w niebezpieczny sposób brakuje czegoś jeszcze trudniejszego do dostarczenia niż pociski: ducha walki niezbędnego do zwycięstwa" - pisze Dettmer. Powołując się na kilkadziesiąt (!) rozmów z wojskowymi i politykami korespondent dodaje, że z wywiadów tych "wyłania się obraz kraju zmierzającego w stronę katastrofy".
"Oficerowie wojskowi prywatnie przyznają, że tego lata więcej strat będzie nieuniknionych"
"Nawet gdy prezydent Wołodymyr Zełenski mówi, że Ukraina próbuje znaleźć sposób, aby się nie wycofywać, oficerowie wojskowi prywatnie przyznają, że tego lata więcej strat będzie nieuniknionych. Pytanie tylko, jak bardzo będą dotkliwe. Władimir Putin prawdopodobnie nigdy nie był bliżej swojego celu" - ostrzega dziennikarz "Politico". Wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się były szef brytyjskiego Dowództwa Sił Połączonych gen. Richard Barrons. W rozmowie z BBC ostrzegł, że wojna może skończyć się jeszcze w 2024 roku, ale niestety nie pokonaniem Rosji. Wszystko przez narastające zniechęcenie. Szef komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów USA Michael McCaul dodał w przemówieniu, że Charków jest na krawędzi upadku z powodu kłopotów z przyznawaniem Ukrainie kolejnych pakietów pomocy i blokowania ich przez republikanów w Kongresie. "Charków jest na krawędzi upadku. Cała sieć energetyczna może zostać zniszczona. To jest bardzo rozpaczliwa sytuacja. Świat stoi w ogniu. A historia osądzi nas przez pryzmat naszych czynów: czy byłeś Chamberlainem, czy byłeś Churchillem" - powiedział McCaul.