Wojna na Ukrainie. Nowe ustalenia "Bilda"
Od początku wojny na Ukrainie rosyjska propaganda przedstawiała dziwaczne uzasadnienia ataku na ten kraj. Telewizja reżimowa, kremlowscy propagandyści i sam Putin powtarzali, że to nie wojna, tylko "operacja specjalna" przeprowadzana w słusznej sprawie, a mianowicie w celu wyzwolenia Ukraińców spod władzy nazistów, którzy rzekomo rządzą w Kijowie. Niedawne przecieki z Kremla opublikowane przez "Bild" świadczą o tym, że nawet sami propagandyści musieli w końcu uznać historię o nazistach i wyzwalaniu za zbyt naciąganą, zwłaszcza w obliczu obiegających świat zdjęć i relacji z mordów i gwałtów popełnianych przez Rosjan na cywilach.
Władimir Putin zdradza plany podboju nowych terytoriów
Wygląda na to, że nawet przyzwyczajony do kłamstw Putin też miał już dość opowiadania bajek i postanowił odkryć karty. Podczas niedawnego spotkania z młodymi Rosjanami na wystawie historycznej w Moskwie rosyjski dyktator bez ogródek obwieścił, że Rosja chce odzyskać należące do niej niegdyś terytoria. O nazistach i wyzwalaniu nie było już ani słowa...
PRZECZYTAJ TAKŻE: Władimir Putin naprawdę jest chory? Zrobił to pierwszy raz od 18 lat!
PRZECZYTAJ TAKŻE: Żołnierze Putina wymyślili podstęp. Chcą uciec z wojny na Ukrainie
Putin: Los dał nam zadanie odebrania tego, co nasze
Co dokładnie powiedział Putin? Władimir Putin nawiązał do tematu moskiewskiej wystawy, która poświęcona była 350. urodzinom cara Piotra Wielkiego. Stwierdził, że obecnie robi dokładnie to samo, co niegdyś car. "W czasie wojny ze Szwecją Piotr Wielki niczego nie podbił, odebrał to, co zawsze było nasze. Los dał nam to samo zadanie, abyśmy odebrali to, co należy do nas. Kiedy Piotr Wielki założył Sankt Petersburg i ogłosił go rosyjską stolicą, żaden z krajów w Europie nie uznał tego terytorium za należące do Rosji. Wszyscy uważali, że jest to część Szwecji. Ale od niepamiętnych czasów Słowianie żyli tam obok ludów ugrofińskich" - obwieścił rosyjski prezydent i dodał, że co prawda Rosja czasami też bywała zmuszona do odwrotu, ale tylko po to, by nabrać sił i znów przeć do przodu.