Władimir Putin dziś, 12 października rano wyleciał z Rosji za granicę. Udał się do miejsca, gdzie może nie obawiać się odpowiadania za zbrodnie wojenne
Władimir Putin od wybuchu wojny na Ukrainie jest izolowany przez niemal cały świat. A w marcu Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania dyktatora. Oznacza to, że gdyby Putin pojawił się przykładowo w Niemczech czy we Francji, zostałby natychmiast zatrzymany i postawiony przed trybunałem karnym za zbrodnie wojenne popełnione na Ukrainie. Nic dziwnego, że to jeszcze bardziej ograniczyło podróże rosyjskiego dyktatora. Teraz jednak poinformowano o zaskakującej wizycie prezydenta Federacji Rosyjskiej. Władimir Putin opuścił Rosję na pokładzie samolotu - potwierdzają przedstawiciele władz na Kremlu. To pierwsza zagraniczna podróż rosyjskiego prezydenta od wydania nakazu aresztowania. Gdzie udał się Władimir Putin?
Kirgistan nie ratyfikował Statutu Rzymskiego, na mocy którego rosyjski prezydent mógłby zostać aresztowany
Putin poleciał dziś, w czwartek 12 października rano do Kirgistanu. To państwo w Azji Środkowej, które graniczy z Chinami, Kazachstanem, Tadżykistanem i Uzbekistanem. Dyktator spotka się tam z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem i prezydentem Kirgistanu Sadyrem Dżaparowem, a jutro, w piątek 13 października razem z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką weźmie udział w szczycie krajów byłego Związku Radzieckiego. Putin może czuć się w Kirgistanie pewnie, ponieważ kraj ten nie ratyfikował bowiem Statutu Rzymskiego, na mocy którego rosyjski prezydent mógłby zostać aresztowany.