Władimir Putin dokonuje rozliczenia za demonstracje, w których biorą udział przeciwnicy panującej władzy. Premier Rosji zarzucił USA, że zachęca jego rodaków do protestów po niedzielnych wyborach parlamentarnych. Oskarża Amerykanów, że próbowali wpłynąć na przebieg głosowania setkami milionów dolarów z funduszy zagranicznych.
Dostało się szczególnie Hillary Clinton, która jak mało kto ponosi winę za to co działo się w Rosji po wyborach. - Przyjrzałem się pierwszej reakcji naszych amerykańskich partnerów. Pierwsze, co zrobiła sekretarz stanu, to powiedziała, że wybory były nieuczciwe i niesprawiedliwe, choć jeszcze nie dostała nawet materiałów obserwatorów OBWE - grzmiał Putin.
Ostra reakcja Putina może mieć znaczący wpływ na i tak już chłodne stosunki amerykańsko-rosyjskie.
PUTIN OSKARŻA USA o zachęcanie Rosjan do protestów po wyborach
2011-12-08
13:04
Premier Rosji znalazł winnych protestów jakie wzniecili Rosjanie po niedzielnych wyborach do Dumy Państwowej. Wybory parlamentarne w Rosji wygrała Jedna Rosja. Partia Władimira Putina będzie rządzić przez najbliższe cztery lata. Do demonstracji niezadowolonych z wyników wyborów Rosjan przyłączyła się też opozycja. Putin jest przekonany, że to Stany Zjednoczone sprowokowały opór wobec władzy. Oskarża sekretarz stanu USA, Hillary Clinton o zachęcanie do wzniecania protestów.