W czwartkowym głosowaniu nad rezolucją ONZ w sprawie. zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Libią i zezwolenia na działania bojowe w obronie ludności cywilnej przed wojskami Kaddafiego Rosja mogła się sprzeciwić. Nasz wschodni sąsiad nie skorzystał jednak z prawa weta. Wstrzymał się od głosu, tak jak Chiny, Niemcy, Indie i Brazylia
Do ataku na reżim dyktatora przystąpiły siły koalicyjne: USA Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady i Włoch. Putin nie pozostawia suchej nitki na państwach, które włączyły się w wojnę domową w Libii.
Patrz też: Libia: Kaddafi zaatakuje Europę
- Rezolucja ONZ przypomina średniowieczne wezwania do wypraw krzyżowych – grzmi premier Rosji, który oskarża Stany Zjednoczone, że wtrącają się w wewnętrzne sprawy innych krajów.
Tymczasem nie widać końca walk w Libii. Kaddafi nie zamierza się poddać, a jego ubrani po cywilnemu żołnierze wkroczyli już do kontrolowanej przez rebeliantów Misraty.