Rosja ostrzega dwa państwa Zachodu. Może uznać USA i Wielką Brytanię za pełnoprawnych uczestników wojny na Ukrainie, jeśli zrobią jedną rzecz
Od początku wojny na Ukrainie Zachód otwarcie dozbraja Ukrainę, a dyskusje o tym, jakie rodzaje broni i kiedy podarować Kijowowi, są toczone zupełnie jawnie. Dzieje się to na oczach Rosji, a Władimir Putin już pierwszego dnia pełnowymiarowej wojny na Ukrainie mówił, że "ci, którzy spróbują interweniować z zewnątrz, spotkają się z najgorszymi konsekwencjami w swojej historii". odczytano to jako groźbę użycia broni atomowej. Jednak Zachód pomaga Ukrainie i jak dotąd tylko ten kraj był atakowany przez Rosję w sensie militarnym. Czy w pewnym momencie Rosja może uznać NATO za uczestnika wojny? Teraz taką perspektywę roztoczył Siergiej Szojgu, rosyjski minister obrony. Co dokładnie powiedział i dlaczego?
"Użycie tego rodzaju broni (...) będzie oznaczać całkowite zaangażowanie Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w konflikt"
"Zgodnie z naszymi informacjami, dowództwo armii ukraińskiej zamierza przeprowadzić ataki na teren Federacji Rosyjskiej, w tym na Krym, przy pomocy HIMARS i Storm Shadow. Użycie tego rodzaju broni poza terenem operacji specjalnej [czyli poza Ukrainą - dopisek SE] będzie oznaczać całkowite zaangażowanie Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w konflikt, a to pociągnie za sobą ataki na centra dowodzenia na Ukrainie" - powiedział Siergiej Szojgu. Storm Shadow to podarowany Ukrainie przez Londyn pocisk manewrujący dalekiego zasięgu o niskiej wykrywalności, zaś HIMARS to system artylerii rakietowej podarowany przez USA. Niedawno Storm Shadow pozwolił na zlikwidowanie kolejnego rosyjskiego dowódcy wojskowego. W uderzeniu na Mierzeję Arabacką tuż przy okupowanym Krymie zginął pułkownik Siergiej Postovalov.