Przywódca Rosji Władimir Putin wręczył Donaldowi Trumpowi "absolutnie osobisty prezent" za pośrednictwem specjalnego wysłannika USA ds. Bliskiego Wschodu Steve'a Witkoffa - taką informację w poniedziałek, 24 marca, przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Nie zdradził jednak, co to, mówiąc jedynie, że "ma on osobisty charakter". Więcej ujawnił sam Witkoff. Jako gość programu Tuckera Carlsona wyznał, że tajemniczy prezent to portret Trumpa namalowany przez rosyjskiego artystę. I że podobno Trump jest nim absolutnie wzruszony i uważa, że jest piękny.
Trump dostał od Putina portret. "Piękny"
Stacja Sky News ustaliła z kolei, że Trump wcześniej zażądał usunięcia jego portretu wiszącego na Kapitolu, bo uważa go za brzydki. Według Trumpa portret wykonany przez brytyjską artystkę Sarah Boardman został "celowo zniekształcony" do takiego poziomu, że sam się na nim nie rozpoznał. Na platformie społecznościowej Truth Social Trump napisał: "Nikt nie lubi złego zdjęcia lub obrazu ze swoją podobizną, ale obraz w Kolorado, w stanowym Kapitolu, umieszczony przez gubernatora wraz z portretami wszystkich innych prezydentów, został celowo zniekształcony do tego stopnia, że nawet ja, być może, nigdy czegoś podobnego nie widziałem". Przekonywał, że portret byłego prezydenta USA Baracka Obamy autorstwa tej samej autorki jest "cudowny". O samej artystce napisał w typowym dla siebie stylu, że "musiała stracić talent, gdy się zestarzała".
To nie pierwszy prezent Putina dla Trumpa
Agencja AP przypomina natomiast, że portret nie jest pierwszym prezentem, jaki Putin wręczył Trumpowi. W 2018 roku rosyjski przywódca podarował ówczesnemu prezydentowi Trumpowi piłkę nożną, którą Secret Service sprawdziła pod kątem obecności urządzeń podsłuchowych, zanim Trump wręczył ją swojemu synowi.
