Putin przekaże nową broń Łukaszence. Dosięgnie NATO w parę minut

i

Autor: Maxim Guchek/BelTA Pool Photo via AP; Shutterstock

Łukaszenka znów prezydentem

Putin przekaże nową broń Łukaszence. Dosięgnie NATO w parę minut

2025-01-27 7:24

Alaksandr Łukaszenka oczywiście znów twierdzi, że wygrał wybory prezydenckie na Białorusi i że poparło go 87,6 proc. wyborców. Tuż po ogłoszeniu tych podejrzanych wyników dodał, iż na Białoruś trafi nowa rosyjska broń Oriesznik - dokładnie ta, którą Władimir Putin postraszył, atakując nią Ukrainę po tym, jak USA dały jej zielone światło do atakowania celów w Rosji amerykańską bronią dalekiego zasięgu.

Alaksandr Łukaszenka twierdzi, że wygrał wybory i grozi nową bronią Putina. "Oriesznik trafi w pobliże Smoleńska"

Prezydentem Białorusi znów oficjalnie został Alaksandr Łukaszenka - taką informację przekazały w miniony weekend białoruskie władze. Twierdzi, że wygrał wybory prezydenckie na Białorusi i że poparło go 87,6 proc. wyborców. Opozycja nie uznaje tych wyborów. W 2020 roku, podczas poprzednich, w kraju tym doszło do wielu zamieszek, które zostały jednak stłumione przez reżim. Według opozycji wygrała wtedy demokratyczna kandydatka Swietłana Cichanouska. Rządzący Białorusią od 31 lat Łukaszenka sięgnął teraz po siódmą kadencję i od razu pogroził światu. Powiedział, że na Białoruś trafi nowa rosyjska broń Oriesznik - dokładnie ta, którą Władimir Putin postraszył, atakując nią Ukrainę po tym, jak USA dały jej zielone światło do atakowania celów w Rosji amerykańską bronią dalekiego zasięgu. Reżimowe media w Rosji podawały, iż Oriesznik dosięgnąłby przykładowo Wielkiej Brytanii w dziewięć minut. "Już niedługo będziemy mieli systemy Oriesznik" – twierdził Łukaszenka, dodając, że zostaną rozmieszczone "bliżej Smoleńska". "To mój pomysł. Ale zobaczymy. Potrzebna jest pewna odległość. To źle, gdy cele są zbyt blisko, ale też źle, gdy są zbyt daleko. Mogą nie poradzić sobie z ładunkiem tak dobrze. Więc myślę, że gdzieś w pobliżu [Rosji]”. Oriesznik jest zdolny do przenoszenia broni jądrowej, ale Putin groził już, że i bez niej jest prawie tak samo niszczycielski, a pocisku, który spala swoje cele w temperaturze 4 tysięcy stopni Celsjusza, nie da się przechwycić.

Na Białorus już jest także rosyjska broń jądrowa. "Milion ludzi zginęłoby natychmiast"

Na Białorus już jest także rosyjska broń jądrowa. O tym, że zostanie rozmieszczona w państwie Łukaszenki, Władimir Putin poinformował w wywiadzie dla państwowej telewizji w marcu 2023 roku. Wiosną 2024 roku taktyczna broń jądrowa już była umieszczona na Białorusi. Białoruski dyktator chętnie się tym przechwalał. W wywiadzie z propagandystką Olgą Skabiejewą powiedział: "Otrzymaliśmy rakiety i bomby trzy razy silniejsze niż te zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki. Milion ludzi zginęłoby natychmiast. Nie daj Boże użyć tej broni". Jak dodawał, "bez wahania użyłby broni nuklearnej, gdyby zaatakowano jego kraj". Sytuacja wzbudziła zrozumiały niepokój w regionie, także w Polsce. Czy Łukaszenka teoretycznie mógłby sam zdecydować o ataku nuklearnym? Według białoruskich władz jak najbardziej tak. BelTA podaje, cytując sekretarza stanu Rady Bezpieczeństwa Białorusi, że nie tylko Władimir Putin, ale i Alaksandr Łukaszenka ma swoją "nuklearną walizkę" i "guzik atomowy". Aleksandr Wolfowicz mówił o tym dziennikarzom przed sesją Najwyższej Rady Państwowej Związku Białorusi i Rosji.

Sonda
Czy na Białorusi dojdzie kiedyś do przemian demokratycznych?
QUIZ. Test geograficzny. Które państwo jest mniejsze? 10/10 nie zdobędziesz!
Pytanie 1 z 10
Które państwo jest mniejsze? Wielka Brytania czy Polska?
łukaszenka zabronił pokazywania meczu Legia - Dinamo na Białorusi. Kibice go wyzywali
Super Express Google News
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki