Władimir Putin zawsze będzie wywoływał wojny? Michaił Chodorkowski uważa, że w najgorszym razie dyktator może zaatakować NATO
Trudno nie niepokoić się sytuacją związaną z wojną na Ukrainie i z zaciekawieniem czytamy wszelkie opinie i prognozy osób zorientowanych w tym temacie. Tym razem wywiadu na temat Władimira Putina i perspektyw rozwoju wojennej sytuacji udzielił "Le Figaro" rosyjski biznesmen i opozycjonista Michaił Chodorkowski. To, co mówi ta znana postać, jest po części optymistyczne, a po części pesymistyczne. Po pierwszy, Chodorkowski uważa, że zmiana władzy w Rosji nastąpi w ciągu pięciu najbliższych lat. "Jestem też przekonany, że w ciągu najbliższych pięciu lat w Rosji nastąpi zmiana reżimu” - powiedział opozycjonista. Czy na lepsze? Póki co problemem jest aktualny reżim. Co zrobi Putin? Według opozycjonisty zdobycie nawet całej Ukrainy nie usatysfakcjonuje go i nie pozwoli mu utrzymać się przy władzy.
"W najgorszym przypadku będzie szaleć na terytorium państwa NATO”
„Putin jest zdecydowany pójść na całość i swoje trudności polityczne zawsze będzie rozwiązywał za pomocą wojen. Nie może zmienić swojej metody" - stwierdził Chodorkowski. "Putin znajdzie się w sytuacji, w której będzie musiał rozpocząć nową wojnę, aby utrzymać się przy władzy. W najlepszym przypadku dla NATO ta nowa wojna rozpocznie się na zachodniej Ukrainie. W najgorszym przypadku będzie szaleć na terytorium państwa NATO” - ostrzega były szef koncernu Jukos.