Putin specjalnie zatopił rosyjski okręt i zabił własnych ludzi? "Chcieli coś ukryć"

Zniszczenie krążownika Moskwa to jeden z największych sukcesów sił ukraińskich od początku wojny na Ukrainie. 14 kwietnia dwie rakiety manewrujące Neptun trafiły flagową jednostkę Floty Czarnomorskiej, dumę marynarki Władimira Putina. Wkrótce okręt zatonął. Czy stało się tak po prostu w wyniku ukraińskiego skutecznego ataku? Oficjalna wersja Kremla głosi, że uszkodzony okręt był holowany do Rosji, jednak "zatonął w warunkach sztormu". Według ojca jednego z marynarzy, który "zaginął" po zatonięciu Moskwy, prawda o tym zdarzeniu jest całkowicie inna. "Władimir Putin jest przyzwyczajony do kłamstw" - pisze wprost Dmitrij Szkrebec na portalu społecznościowym VKontakte. Co stało się z krążownikiem Moskwa według Rosjanina?

Krążownik Moskwa zatopiony. Odpowiada za to Putin?

Dmitrij Szkrebec konsekwentnie głosi, że prawdziwa przyczyna śmierci jego syna Jegora (+20 l.) jest ukrywana przez rosyjskie służby specjalne. Według Szkrebeca Rosja zdecydowała się z premedytacją zatopić uszkodzony przez siły ukraińskie okręt, by ukryć przed własnym społeczeństwem skalę swojej porażki w wojnie na Ukrainie. Gdyby Rosjanie zobaczyli upokorzoną flotę Putina i zniszczoną Moskwę, miałoby to fatalny wydźwięk propagandowy. Na zatapianym przez służby krążowniku Moskwa byli według Szkrebeca żywi marynarze, którzy przeżyli atak rakietowy sił ukraińskich, w tym jego syn, młody poborowy.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Białoruś stanie po stronie Ukrainy?! "Organizuje się wojsko"

PRZECZYTAJ TAKŻE: Tak Putin zniszczył Ukrainę! Wirtualna wędrówka po miastach

"Rządzą nami ohydne bestie". Ojciec marynarza mocno o Putinie

Zdaniem Rosjanina Putin bez zawahania poświęcił własnych ludzi, żeby ratować swój wizerunek niezwyciężonego dyktatora. Jak dodaje Szkrebec, jego wpisy o krążowniku Moskwa i Jegorze nie pozostały bez reakcji ze strony władz. Rosjanin pisze, że był zastraszany przez służby, oskarżano go między innymi o wysyłanie mejli z fałszywymi alarmami bombowymi. Szkrebec zapowiada, że będzie walczył o prawdę na temat krążownika Moskwa bez względu na konsekwencje. "To jest naga prawda. Przerażająca, brzydka prawda i ja to udowodnię. Czas będzie mijał, a ja to udowodnię. Spójrzcie tylko na ohydne bestie, które nami rządzą" - pisze zrozpaczony ojciec 20-latka. Według oficjalnych rosyjskich danych w wyniku ataku na okręt zginęła tylko jedna osoba, a 27 zaginęło. Zdaniem rosyjskiego opozycjonisty Ilji Ponomariowa uratowano jednak tylko 58 osób spośród 510 osób z załogi, w tym 310 poborowych.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosja ostrzega przed wojną z USA. "To bezpośrednia prowokacja"

PRZECZYTAJ TAKŻE: "Kochanka Putina" będzie w rozpaczy! To koniec jej luksusowego życia