Polityk CDU twierdzi, że Olaf Scholz spotka się wkrótce z Putinem. Oburzenie w szeregach SPD i żądania przeprosin
Kiedy Viktor Orban, a potem Robert Fico pojawiali się w Moskwie na rozmowach z Władimirem Putinem i ściskali mu dłonie, z wielu stron słychać było głosy oburzenia z powodu takich bezpośrednich kontaktów z rosyjskim dyktatorem. Teraz pojawiły się plotki, zgodnie z którymi do tego grona polityków może wkrótce dołączyć... kanclerz Niemiec. Roderich Kiesewetter z CDU powiedział publicznie o możliwym spotkaniu kanclerza Niemiec z Władimirem Putinem jeszcze przed wyborami zaplanowanymi na 23 lutego. Jego zdaniem "coraz więcej wskazuje" na taki rozwód wydarzeń", podczas gdy "Ukraina nie może stracić podmiotowości ani stać się ofiarą". "Wszelkie negocjacje i porozumienia, które będą zawierane w obecnej sytuacji, godziłyby w interesy Ukrainy i de facto oznaczałaby jej poddanie" i "nie możemy zaakceptować związków z Moskwą". "Musimy przygotować się na niespodziankę w kampanii wyborczej" - pisze deputowany. Scholz nie spotkał się z Putinem od lat, ale w połowie odbył rozmowę telefoniczną z rosyjskim prezydentem, wzywając do końca wojny i potępiając agresję Rosji.
SPD oburzone insynuacjami polityka CDU. "To fałszywy zarzut, (...) nie ma na to żadnych dowodów"
Co na to Olaf Scholz? Kanclerz Niemiec wszystkiemu zaprzecza. Jego zdaniem to tylko niegodziwe plotki, a on na żadne spotkanie z Putinem się nie wybiera. "To fałszywy zarzut, (...) nie ma na to żadnych dowodów" - powiedział Scholz w Berlinie. "Nie można tak robić, to głęboko nieprzyzwoite" - ocenił. Jak zaznaczył, "szczerzy ludzie powinni być oburzeni, gdy pojawiają się fałszywe zarzuty". Pogłoski te zdementował też w niedzielę rzecznik rządu RFN Steffen Hebestreit. Co więc, powiedział portalowi RND, że niemiecki rząd podejmie również kroki prawne przeciwko zarzutom Kiesewettera. Z kolei sekretarz generalny SPD Matthias Miersch, cytowany przez agencję dpa, nazwał zarzut Kiesewettera "haniebnym i perfidnym". Politycy SPD żądają teraz, aby deputowany CDU przeprosił Scholza.