Putin ma nowe plany wojenne. Chce ogłosić nową falę mobilizacji i karać surowo tych, którzy nie chcą iść w kamasze
Wojna na Ukrainie przynosi wiele porażek i strat rosyjskim wojskom. Władimir Putin myślał, że wygra ją dosłownie w ciągu dni, a tymczasem konflikt trwa już półtora roku i jej końca nie widać. We wrześniu ubiegłego roku ogłosił pamiętną "częściową mobilizację", wywołując w kraju panikę i masowe ucieczki za granicę, a nawet protesty, zwłaszcza na dalekim wschodzie kraju. Protesty zostały jednak stłumione, Putin pozostaje u władzy, a wojna trwa. I potrzeba kolejnych ludzi, których Putin mógłby na nią wysyłać. Właśnie to wywołuje coraz większy niepokój w Rosji. Po kraju coraz bardziej intensywnie krążą plotki o planach rosyjskiego dyktatora. Chce zorganizować nową falę mobilizacji i uniemożliwić mężczyznom uchylanie się od służby wojskowej. Dla tych, którzy nie zechcą jechać na front i walczyć dla Putina, przygotowuje surowe konsekwencje.
Ogromna grzywna lub kara więzienia za uchylanie się od służby w wojsku. Duma ujawnia plany
Jak powiadomiła brytyjska stacja Sky News, jesienią rosyjski parlament ma przyjąć ustawę, zgodnie z którą osoby uchylające się od służby w wojsku będą musiały płacić karę grzywny w wysokości do 500 tys. rubli, czyli ponad 21 tys. zł lub odbyć karę do pięciu lat pozbawienia wolności. Zmiany te zapowiedział już przewodniczący komisji obrony Dumy Państwowej Andriej Kartapołow. Tymczasem w rosyjskich mediach społecznościowych narastają pogłoski o nowej fazie mobilizacji, która miałaby się rozpocząć właśnie jesienią.