W środę rano wyemitowano na antenie ABC News wywiad z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Joe Bidenem. Program „Good Morning America” prowadził George Stephanopoulos, który przepytywał prezydenta z odtajnionego raportu wywiadu USA dotyczący ingerencji Rosji w wybory prezydenckie. Biden nie zostawił na Władimirze Putinie suchej nitki.
PRZECZYTAJ „Biden to niewolnik Chin”. Czy Trump założy nową partię, by wygrać?
Według raportu wywiadu USA Władimir Putin stał za ingerencją Moskwy w wybory w USA, rozpowszechniając „wprowadzające w błąd lub bezpodstawne zarzuty”, mające głównie na celu oczernienie Joe Bidena i zwiększenie reelekcji Donalda Trumpa, które również podchwycili sojusznicy byłego prezydenta USA. Rosja uznała te ustalenia za bezpodstawne, jednak raport rzuca nowe światło na działanie służb rosyjskich.
W nagranym wywiadzie, który został wyemitowany w środę rano, zapytano też Bidena, czy uważa, że Putin jest „zabójcą”. Prezydent Stanów Zjednoczonych po krótkim namyśle odpowiedział: „Tak”. Dodał też, że wkrótce wszyscy się przekonają, jaką cenę za ingerencję w wybory prezydencki zapłaci Putin. „Cena, jaką zapłaci, wkrótce się o niej przekonasz” - powiedział Biden. Prezydent USA stwierdził też, że Putin… nie ma duszy.
NIE PRZEGAP Dom rosyjskiego szpiega na sprzedaż. Próbowano go otruć nowiczokiem
Jednocześnie Biden zauważył, że Stany Zjednoczone i Rosja mogą „chodzić i żuć gumę” w tym samym czasie. - Są miejsca, w których współpraca leży w naszym wspólnym interesie - wyjaśnił Biden wskazując, że chodzi o takie obszary jak odnowienie porozumienia jądrowego Start. Dodał też, że z jego doświadczenia wynika, że „najważniejszą rzeczą w kontaktach z zagranicznymi liderami… jest po prostu znajomość drugiego gościa”.