Siergiej Pugaczow to miliarder, były rosyjski oligarcha, nazywany "bankierem Kremla, czy też "bankierem Putina" [swego czasu był właścicielem jednego z rosyjskich banków - przyp. red.]. Przed laty był bliskim przyjacielem rosyjskiego prezydenta. Dziś mieszka we Francji i bardzo chętnie komentuje to, co w tej chwili dzieje się na Kremlu. Ostatnio udzielił wywiadu dla ukraińskiego portalu "Gordon". W rozmowie wyjawił kilka tajemnic Putina, dotyczących między innymi jego małżeństwa z Ludmiłą.
Władimir Putin bił żonę? "Była histeryczką"
Przypomnijmy, Władimir Putin (70 l.) i Ludmiła Szkriebniewa (64 l.) pobrali się dokładnie 28 lipca 1983 roku. Poznali się parę lat wcześniej na koncercie w Sankt Petersburgu - wtedy Leningradzie, na który młodziutką Ludmiłę zabrała koleżanka - przypomina "Financial Times". To nie była wielka miłość od pierwszego wejrzenia, tylko - jak mówiła Ludmiła - "przyzwyczajanie się do siebie". Z pewnością natomiast nie było to małżeństwo szczęśliwe. Rosyjski dyktator mówił o żonie "histeryczka", ona o nim, że choć "nie bił i nie pił", to był "wampirem". "Cały czas mnie testował i tresował". Słowa Pugaczowa rzucają jednak na ich związek zupełnie inne światło. Okazuje się bowiem, że Putin swoją żonę bił, a przedtem zwykle pił.
Małżeństwo Putina i Ludmiły Szkriebniewej. "Błagała, żebym nie nalewał mu wina"
"Pamiętam taką historię. Siedzieliśmy kiedyś w kuchni i piliśmy. Coś było takiego, że musieliśmy otworzyć butelkę wina i ją wypić. I wypiliśmy sporo kieliszków. I ja w końcu proponuję »Cóż, napijmy się jeszcze«. A Ludmiła mówi mi: »Błagam, nie, nie nalewaj« - opowiada Pugaczow. "Mówię do niej, że jest w porządku, że napijemy się razem, ona z nami. A ona na to rozpłakała się i wyszła. Poszedłem później za nią, szlochała, pytam co się stało. A ona: »Nie możesz pozwolić mu pić. Czy zdajesz sobie sprawę, jakim on jest sadystą? Jak wypije to znów zacznie mnie szczypać, uciskać, uderzać, pokazywać mi techniki judo. Potem przez tydzień będę miała siniaki«".