Nocny atak Putina na Ukrainę. Pociski trafiły w blok pełen cywilów i w magazyn, są ofiary i ranni
"Tragiczna noc. Atak na Krzywy Róg. Siły obrony przeciwrakietowej zestrzeliły trzy pociski manewrujące, ale mamy również uderzenia w obiekty cywilne. Zniszczono czteropiętrowy budynek. (...) Płoną mieszkania od parteru po czwarte piętro. Ogień objął 700 metrów kwadratowych [powierzchni obiektu]. Strażacy walczą z pożarem" - tak napisał na Telegramie szef regionalnych władz Serhij Łysak. Rosjanie znowu przeprowadzili nocny atak na Ukrainę i znowu celowali w niewinnych, bezbronnych cywilów, by zastraszyć kraj. W nocy z poniedziałku na wtorek Rosjanie ostrzelali pociskami manewrującymi zarówno Kijów, jak i Krzywy Róg. W stolicy Ukrainy obronie powietrznej udało się zestrzelić wszystkie pociski, lecz niestety w Krzywym Rogu trafiły one w blok mieszkalny. W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia spalonych mieszkań i samochodów.
"Rosyjscy mordercy kontynuują wojnę z budynkami mieszkalnymi, miastami i cywilami"
Jak informują władze obwodu dniepropietrowskiego, zniszczeniu uległ także magazyn jednej z firm. W magazynie byli ludzie, trwa akcja ratunkowa. Na razie wiadomo, że w rosyjskim ataku na Krzywy Róg zginęło co najmniej sześć osób, a 25 zostało rannych. Liczba ofiar może wzrosnąć. Najwięcej osób, które odniosły obrażenia, to mieszkańcy trafionego przez pocisk bloku. "Rosyjscy mordercy kontynuują wojnę z budynkami mieszkalnymi, miastami i cywilami. Niestety są zabici i ranni. Trwa akcja ratunkowa w Krzywym Rogu. Wyrazy współczucia dla wszystkich, którzy stracili swoich bliskich! Terroryści nigdy nie otrzymają przebaczenia i odpowiedzą za każdy pocisk" - ogłosił na Telegramie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.