Władimir Putin opublikował oświadczenie majątkowe przed wyborami. Ani śladu po pałacach i złotych szczotkach sedesowych! Putin według oświadczenia to skromny obywatel
Władimir Putin według niektórych jest najbogatszym człowiekiem na Ziemi. Podczas słynnej Afery Panama Papers z 2016 roku wyszło na jaw, że rosyjski prezydent ma w ukrytych spółkach dwa miliardy dolarów, a choćby według dziennika Telegraaf to wierzchołek góry lodowej. O tajnym majątku Putina mówił też Aleksiej Nawalny, publikując informacje na temat "pałacu Putina" w Gelendżyku nad Morzem Czarnym, gdzie nawet szczotki do sedesów mają być ze szczerego złota... Jaka jest prawda? Władimir Putin od lat uparcie twierdzi, że jest przeciętniakiem, jeśli chodzi o majątek, a doniesienia o pałacach są dementowane. Także tym razem. Z powodu zbliżających się wielkimi krokami marcowych wyborów prezydenckich w Rosji Centralna Komisja Wyborcza opublikowała oświadczenie o dochodach Putina jako jednego z kandydatów. Co widnieje w tym oświadczeniu, o którym pisze niezależna rosyjska Meduza?
Trzy samochody, przyczepka, garaż i 77-metrowe mieszkanie to oficjalny majątek Putina. Na koncie 603 tysiące dolarów, a nie miliardy
Okazuje się, że przez ostatnich sześć lat rosyjski przywódca zarobił 750 000 dolarów amerykańskich. "W ciągu sześciu lat, od 2018 do 2022 roku, Putin zarobił 67 591 875,34 rubli (około 750 000 dolarów). Jest to pensja Prezydenta Federacji Rosyjskiej oraz dochody z depozytów bankowych, papierów wartościowych, emerytur, w tym wojskowych i sprzedaży aktywów" - można przeczytać w oświadczeniu. A nieruchomości i inne dobra? Okazuje się, że Władimir Putin jest średnio zamożnym, zwyczajnym Rosjaninem, który dysponuje jedynie skromnym, 77-metrowym mieszkaniem w Sankt Petersburgu, dwiema Wołgami z lat 60. i kilkunastoletnią Ładą oraz garażem i przyczepą z 1987 roku. Na koncie bankowym Putin ma podobno nie miliardy, 603 tysiące dolarów.