Tym razem Asad przestraszył się nie na żarty. Po tym, jak jego wojska po raz kolejny użyły broni chemicznej przeciwko bezbronnym cywilom, prezydent USA Donald Trump (72 l.) zapowiedział, że spuści na głowę dyktatora i jego wojsk swoje rakiety. Asad nie czekał na spełnienie gróźb, tyko zwiał. Jak donosi dziennik "The Baghdad Post", schronił się w rosyjskiej bazie lotniczej Chmejmim na zachodzie Syrii. Podobno przebywa w bunkrze bez okien, a dla bezpieczeństwa odebrano mu nawet telefon, by nikt go nie namierzył.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin żąda przeprosin od Wielkiej Brytanii