General SVR: Władimir Putin umiera, a władzę przejmuje jego sobowtór sterowany przez służby z Patruszewem na czele
Sobowtór Władimira Putina nie tylko istnieje, ale ma się świetnie i stopniowo przejmuje kolejne obowiązki prawdziwego rosyjskiego dyktatora. Takie pogłoski krążą po mediach od dawna, Kreml oczywiście im zaprzecza, ale nie jest w stanie ich uciszyć - choć można sobie również wyobrazić, że specjalnie je podsyca. W każdym razie o rzekomym sobowtórze Putina znów napisał na Twitterze General SVR, tajemniczy profil, którego autorzy podają się za byłych agentów rosyjskich służb nadal mających swoje źródła na Kremlu. Wcześniej General SVR donosił, że sobowtór radzi sobie coraz lepiej, jest wysyłany na coraz poważniejsze spotkania polityczne i zaczyna już nawet wychodzić z inicjatywą. "Przy tak energicznym sobowtórze prawdziwy prezydent już wkrótce nie będzie potrzebny" - pisze General SVR. Dubler pojawił się nie tylko na spotkaniu BRICS, ale i na scenie podczas koncertu zorganizowanego z okazji rocznicy bitwy pod Kurskiem.
"Ostatnio Putin praktycznie nie uczestniczy w życiu kraju. (...) Prezydent umiera"
"Pojawienie się dublera na imprezach z dużą rzeszą ludzi przypomina, od tego zaczęła się cała historia z sobowtórem i tutaj należy zauważyć, że jak dotąd radzi sobie świetnie" - pisze General SVR. Według tajemniczego profilu za sobowtórem stoi Nikołaj Patruszew, dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i to on sprawuje za pośrednictwem dublera realną władze w kraju. "Ostatnio Putin praktycznie nie uczestniczy w życiu kraju. (...) Prezydent umiera, a kierownictwo bloku bezpieczeństwa pod przywództwem Mikołaja Patruszewa przygotowuje się do przejęcia władzy (...). Wszystkie etapy przygotowań muszą zostać zakończone przed śmiercią Putina, a tutaj zostało już niewiele czasu" - czytamy na profilu General SVR.