ISW: Putin chce koniecznie wygrać w wojnie na Ukrainie do 2026 roku. 2025 rok będzie kluczowy, potem Rosja może nie mieć już sił do walki
Kiedy Władimir Putin rozpętał wojnę na Ukrainie, początkowo był pewien błyskawicznego zwycięstwa. Reżimowe media miały już nawet przygotowane artykuły opiewające wygraną Rosji, które omyłkowo opublikowały, a potem kasowały. Jak wiadomo, Putin gorzko się rozczarował. Chociaż zdobył część ukraińskich ziem na południowym wschodzie, to Kijów i zdecydowana większość terytorium Ukrainy pozostaje poza jego zasięgiem. Na razie Rosja ma siły i środki do prowadzenia swojej powolnej kampanii mimo objęcia wieloma zachodnimi sankcjami. Czy ten stan rzeczy się kiedyś zmieni? Tak, może się zmienić względnie szybko i dlatego Rosja ustaliła sobie pewną datę, przed którą musi zakończyć wojnę na Ukrainie - pisze amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), analizując słowa szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generała Kyryły Budanowa. Władimir Putin oczywiście żąda, by konflikt zakończył się jego zwycięstwem. Jaka to data?
„Rosja dąży do osiągnięcia zdecydowanego zwycięstwa na Ukrainie przed 2026 rokiem"
Według Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) chodzi o 2026 rok. Właśnie do tego roku Władimir Putin chce zwyciężyć na Ukrainie, bo właśnie za niespełna dwa lata spodziewa się znacznego pogorszenia sytuacji gospodarczej w kraju, a także problemów z uzupełnianiem strat w rosyjskiej armii. „Rosja dąży do osiągnięcia zdecydowanego zwycięstwa na Ukrainie przed 2026 rokiem, zanim średnio- i długookresowe ograniczenia gospodarcze i problemy z generacją siły wojskowej zaczną istotnie zmniejszać rosyjską zdolność do prowadzenia wojny” – twierdzi amerykański think tank. Powołuje się przy tym na generała Budanowa, który uważa, że Kreml przywiązuje wielką wagę do 2025 roku i uważa ten rok za ostatni, w którym Rosja będzie mieć szanse na zdobycie pozycji globalnego supermocarstwa, bo jeśli się to nie uda, szanse zostaną pogrzebane na 30 lat.