Władimir Putin szykuje się do użycia broni jądrowej? Władze Chin każą swoim obywatelom natychmiast opuścić Ukrainę
"To nie jest blef!" - mówił w swoim słynnym przemówieniu Władimir Putin, kiedy groził, że w razie niebezpieczeństwa dla "integralności terytorialnej Rosji" jest gotowy użyć "wszelkich dostępnych środków", a więc także broni jądrowej. Jakie jest tego prawdopodobieństwo? Czy ono zmalało, skoro od pamiętnego przemówienia minął już niemal miesiąc, a na Ukrainie trwa kontrofensywa, zaś Zachód nadal dozbraja Kijów? Niestety, zdaniem ekspertów może być wręcz przeciwnie, a świadczy o tym pewna decyzja Chin. Otóż Pekin wezwał wszystkich swoich obywateli do natychmiastowego opuszczenia Ukrainy w związku z "poważną" sytuacją dotyczącą bezpieczeństwa. Władze chińskie apelują o pilny kontakt z placówką dyplomatyczną, która zorganizuje pomoc w ewakuacji. Czemu Chiny decydują się na taki krok właśnie teraz? Wcześniej zrobiły to m.in. Chiny, Kazachstan, Indie, Egipt i Serbia.
Chiny spodziewają się najgorszego: kontynuacji wojny totalnej z atakowaniem obiektów cywilnych, być może z użyciem BMR włącznie"
"Decyzja o ewakuacji Chińczyków z Ukrainy świadczy, że Xi nie udało się przekonać Putina do deeskalacji wojny i Chiny spodziewają się najgorszego: kontynuacji wojny totalnej z atakowaniem obiektów cywilnych, być może z użyciem BMR [broni masowego rażenia] włącznie" - pisze na Twitterze gen. Stanisław Koziej. "Chinom nie udało się przekonać Putina do deeskalacji działań wojennych. Dlatego Chińczycy spodziewają się kontynuacji wojny totalnej. Pekin spodziewa się nawet użycia przez Rosję broni nuklearnej" - dodaje generał w rozmowie z "Wirtualną Polską".