"W rosyjskiej polityce nie ma nowych twarzy? To nieprawda, Władimir Putin sprawił sobie nową" - ten rosyjski dowcip zacytował "The Sun", pisząc parę lat temu o plotkach, jakie krążą na temat rosyjskiego dyktatora. Otóż podobno Putin od kilkunastu już lat gustuje w przeróżnych zabiegach kosmetycznych i operacjach plastycznych. Jeżeli to wszystko prawda, to nowe informacje na temat zachodnich przedsiębiorstw uciekających z rosyjskiego rynku na pewno nie spodobają się prezydentowi Federacji Rosyjskiej. Jedna z amerykańskich firm farmaceutycznych z powodu wojny na Ukrainie wstrzymała dostawy nie tylko botoksu, ale i wypełniaczy oraz innych kosmetycznych specyfików odmładzających do Rosji! Inne firmy deklarują, że poza najbardziej niezbędnymi lekami także zamrażają wszelkie handlowe kontakty z Federacją Rosyjską.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zaskakująca decyzja królowej Elżbiety II. Chodzi o wojnę na Ukrainie
PRZECZYTAJ TAKŻE: 1200 OSÓB pod gruzami! Rosja zbombardowała teatr, w którym kryli się cywile
Plotki o operacjach i zabiegach Putina komentował niegdyś dla "The Sun" czołowy brytyjski chirurg plastyczny, dr Gerard Lambe. Oglądając starsze i nowsze fotografie rosyjskiego polityka ocenił z pełnym przekonaniem, że po 2010 roku Putin zaczął poważnie eksperymentować ze swoją twarzą. Wstrzyknął sobie botoks, przez co od 2009 do 2010 roku znacznie odmłodniał. Według dr Lambe, dyktator podniósł też sobie powieki i wypełnił policzki. A to wszystko po to, by podtrzymywać swój wizerunek silnego, wiecznie młodego twardziela...
PRZECZYTAJ TAKŻE: Żołnierka zabita na Ukrainie osierociła 12 dzieci! "Walczyła do końca"
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosjanie trzymają 400 zakładników w szpitalu! Wcześniaki jako żywe tarcze