Blitzkrieg Putina się nie udał. Kiedy koniec wojny na Ukrainie?
Najpierw chciał zająć Kijów w cztery dni. Potem zakończyć wojnę do 9 maja, do rosyjskiego Dnia Zwycięstwa. Teraz postawił sobie nowy cel. Władimir Putin wydał swojej armii kolejny rozkaz. Każe jej zdobyć atakowany od pewnego czasu Siewierodonieck. Chce, by żołnierze zrobili to maksymalnie do 22 czerwca. "To jest już trzeci czy czwarty »deadline« rosyjskiej armii w Donbasie. Do tego czasu Putin ma nadzieję na zajęcie całego obwodu ługańskiego. To są dawne sowieckie zaszłości i imperialistyczne nawyki, żeby nawet prowadzenie wojny dostosowywać do jakiejś konkretnej daty. Tak było w czasach ZSRR i pamiętamy, za jaką cenę i kosztem jak wielu ofiar było to realizowane" - mówił w rozmowie z telewizją Ukraina24 ukraiński ekspert wojskowy, Ołeh Żdanow. Zaznaczył jednak, że paradoksalnie w tej chwili można zauważyć zmniejszenie intensywności ataków na to miasto. Wyjaśnił dlaczego.
CZYTAJ TAKŻE: Rosyjski żołnierz umiera, przy łóżku śpiewają artyści. Szokujące nagranie ze szpitala
Dlaczego Siewierodonieck jest ważny dla Rosji?
"Wrogowie zaczynają przemieszczać pod Siewierodonieck jednostki z innych kierunków. Zobaczymy do czego to doprowadzi. Myślę jednak, że 22 czerwca będzie dla nich ostatecznym terminem i skoncentrują swoje wysiłki na tej dacie. Następnie, najprawdopodobniej, walki przekształcą się w wojnę pozycyjną" - prognozuje ekspert. Dlaczego to miasto jest dla Rosjan takie ważne? Siewierodonieck jest nieformalną stolicą części obwodu ługańskiego kontrolowanej wciąż przez rząd w Kijowie. Przed wojną liczył ponad 100 tys. mieszkańców, teraz zostało ich około 10 tysięcy.
CZYTAJ TAKŻE: Kochanka Putina "wyszła z bunkra". To szok jak się zmieniła! Ma apel do nastolatek
Czy 22 czerwca będzie koniec wojny na Ukrainie?
Data, do której Rosjanie mają zdobyć Siewierodonieck, nie jest oczywiście przypadkowa. 22 czerwca to data ataku hitlerowskich Niemiec na ZSRR w 1941 roku, obchodzona m.in. w Rosji jako Dzień Pamięci i Żałoby. Oskarżenia pod adresem władz w Kijowie, dotyczące prowadzonej przez nie rzekomo "faszystowskiej" polityki i zagrażających w ten sposób Moskwie, stanowią dla Kremla propagandowe uzasadnienie inwazji na sąsiedni kraj - przypomina PAP.