Zbudowany przed czterema laty nad Cieśniną Kerczeńską most został zaatakowany 8 października, niedługo po tym, jak Władimir Putin skończył obchodzić swoje 70. urodziny. Ukraina nie potwierdza, by dokonała tego ataku, Putin jest jednak przekonany, że wybuch na przeprawie to "akt ukraińskiego terroryzmu", za co już zaczął się mścić. 10 października od samego rana nad Ukrainą latają rakiety. Pociski uderzyły między innymi w Kijów, zabijając jak dotąd osiem osób. Eksplozje słychać także jeszcze między innymi we Lwowie i Dnieprze. Most Krymski miał być konstrukcją niezniszczalną, tymczasem bez większego problemu wyleciał w powietrze.
Putin używa delfinów bojowych? "Wybuch na Moście Krymskim ośmiesza Kreml"
"Wybuch na Moście Kerczeńskim to osłabienie i ośmieszenie samego Putina. Popatrzymy na te wszelkie informacje, którymi władze rosyjskie się chwaliły odnośnie tego, jak ten most jest świetnie chroniony. Były nawet grafiki, które pokazywały – z czego się oczywiście śmiano – że ten most jest patrolowany nie tylko przez ludzi, radary i okręty wojenne, ale że w jego pobliżu pływają także bojowe delfiny, choć nie wiadomo, co miałyby one dokładnie robić" - komentował dla PAP dr Bartłomiej Gajos, historyk z Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego.
Nie tylko Rosja wykorzystuje szkolone pod kątem wojskowym delfiny
Wygląda jednak na to, że w czasie wysadzania mostu specjalnie szkolonych wojskowych delfinów nie było w okolicy. Teraz jednak mają tam wrócić. Podobno ssaki będące "na usługach" Rosjan są szkolone pod kątem patrolowania wód, lokalizowania min, a także atakowania wrogich płetwonurków. "Rosyjski rząd po raz pierwszy zaczął badać militarne zastosowania ssaków morskich w bazie marynarki wojennej w Sewastopolu w czasach sowieckich. Niedawno zdjęcia satelitarne wykonane w 2018 r. ujawniły, że Rosja używała delfinów w swojej bazie morskiej w Tartus w Syrii, podczas syryjskiego konfliktu domowego. Bojowych delfinów używają też USA. Podobno Stany Zjednoczone wydały prawie 30 milionów dolarów na utrzymanie własnego batalionu delfinów wojskowych" - przypomina "Daily Mail".