Władimir Putin postanowił wyjść z pilnie strzeżonego bunkra i razem ze swoim ministrem obrony, Siergiejem Szojgu odwiedzić poligon Zachodniego Okręgu Wojskowego w obwodzie riazańskim. Co tam robił? Z oficjalnego komunikatu opublikowanego na stronie Kremla wynika, że rosyjski prezydent obserwował "ćwiczenia praktykantów prowadzone aby wyostrzyć ich umiejętności taktyczne, strzeleckie, inżynieryjne i medyczne. W szczególności zademonstrowali pokonywanie kursu desantowego w ramach plutonu oraz metody przeciwdziałania symulowanym pojazdom opancerzonym wroga w walce wręcz".
Mobilizacja w Rosji. Putin chwycił za karabin
Media społecznościowe obiegły zdjęcia i nagrania z tej przedziwnej wizyty, która najpewniej miała przede wszystkim cel propagandowy. Na jednym z nich widać, że Putin nie tylko sprawdza i dogląda, ale też sam chwyta za broń. Kładzie się płasko na ziemi i strzela z karabinu, okryty siatką maskującą. "Putin wylazł ze swojego bunkra, żeby postrzelać to wyimaginowanych nazistów" - kpi na Twitterze kanał Nexta.
Wojna na Ukrainie. Marna mobilizacja i stan wojenny
Putin pojechał na poligon zaledwie dzień po tym, jak ogłosił wprowadzenie stanu wojennego w czterech anektowanych ukraińskich obwodach: zaporoskim, chersońskim, donieckim i ługańskim. 21 września natomiast ogłosił w Rosji mobilizację, która oficjalnie ma objąć 300 tys. osób, a nieoficjalnie 1,2 mln. Na razie podobno wcielono do służby już 200 tys. mężczyzn, jednak jeszcze więcej od tamtej pory uciekło z kraju.