ISW przed przyznaniem Ukrainie pomocy USA ostrzegał, że bez tych pieniędzy Kijów przegra, a Putin zaatakuje państwa bałtyckie i Polskę
Ukraina jednak dostanie amerykańską pomoc, blokowanie jej przez republikanów w Kongresie skończyło się. Wiemy to od 20 kwietnia, kiedy to wieczorem czasu polskiego Kongres przegłosował ustawę o przyznaniu 60,8 miliardów dolarów Kijowowi. Jak bardzo było to ważne także dla NATO, w tym Polski, przekonywał jeszcze przed historycznym głosowaniem Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Według tych analiz w razie braku amerykańskiej pomocy i wygranej Putina po Ukrainie przyszłaby pora na zaatakowanie NATO, a tylko taka pomoc może przesądzić o wyniku wojny. Analityk ISW Fredrick W. Kagan pisał, że „rosyjskie jednostki pancerne i powietrzno-desantowe zajmą państwa bałtyckie” .„Rosyjski postęp przyspieszy w przypadku braku pilnych działań Stanów Zjednoczonych. Rosjanie wykorzystują swoją przewagę i posuwają się powoli, ale równomiernie na kilku odcinkach frontu" - ostrzegał.
Ostrzegali, że „rosyjskie jednostki pancerne i powietrzno-desantowe zajmą państwa bałtyckie” i zagrożą Przesmykowi Suwalskiemu. Teraz szansa na uniknięcie tego znacznie wzrasta
Jak dodał ekspert Intytutu Studiów nad Wojną, Rosjanie w razie braku pomocy USA dla Kijowa i zdobyciu Ukrainy zaatakowaliby Przesmyk Suwalski, czyli północno-wschodnie krańce Polski, od początku wojny na Ukrainie uznawane za niezwykle ważne strategicznie i potencjalnie zagrożone przez Rosję i Białoruś miejsce, stanowiące łącznik między Białorusią a Kaliningradem. Jego zajęcie pozwoliłoby też Rosji na odcięcie państw bałtyckich od reszty NATO. Ale w razie zwycięstwa Ukrainy sytuacja będzie wyglądać zupełnie inaczej - podkreśla ekspert. Wtedy Rosja nie miałaby sił i środków na eskalację konfliktu.