Generał Waldemar Skrzypczak w rozmowie z Wirtualną Polską: Putin może zaatakować NATO w ciągu 2-3 lat
Rosja może w ciągu kilku lat zaatakować NATO - takie głosy słychać wśród polityków i komentatorów nie od dziś. Teraz swoje obawy w tej kwestii ponownie wyraził gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca polskich Wojsk Lądowych. W rozmowie z Wirtualną Polską wojskowy opowiedział o swojej teorii, zgodnie z którą Rosja bierze pod uwagę konflikt z Sojuszem północnoatlantyckim i przygotowuje już na to swoje wojska. "Wbrew temu, co się mówi [...], Rosjanie odbudowują swój potencjał militarny, którego nie angażują w tej chwili w wojnę w Ukrainie, ale który jest przygotowywany do potencjalnej konfrontacji z NATO" - ostrzegł generał. "Putin odbudowuje swoją armię. Wbrew temu, co się mówi [...], Rosjanie odbudowują swój potencjał militarny, którego nie angażują w tej chwili w wojnę w Ukrainie, ale który jest przygotowywany do potencjalnej konfrontacji z NATO" - powiedział wojskowy. Jego zdaniem do wojny między Putinem a Zachodem może dojść "w ciągu najbliższych 2-3 lat", czyli w 2027 lub 2028 roku. Jego zdaniem Putina może powstrzymać interwencja Chin, a Donald Trump nie ma takiej możliwości.
Rosyjskie wojska przeprowadzają ćwiczenia, których scenariusz może zaniepokoić państwa NATO
O możliwości planowania przez Rosję uderzenia na NATO pisał niedawno m.in. fiński "Iltalehti", powołując się na źródła w Sojuszu Północnoatlantyckim. Scenariusz manewrów wojskowych, o których piszą Finowie, nie zakłada żadnego atakowania Polski, w grę wchodzą za to inne państwa należące do NATO, a konkretnie kraje bałtyckie, czyli Litwa, Łotwa i Estonia, a także Finlandia i Norwegia. Według źródła w NATO Rosja chce wrócić do granic, które obowiązywały po podpisaniu Traktatu w Turku w 1743 roku. „Myślenie Rosji o bezpieczeństwie pokazuje pragnienie realizacji daleko idącej strategii i chęć stworzenia spójnej strefy buforowej w Europie od Arktyki po Morze Bałtyckie i od Morza Czarnego po Morze Śródziemne. Zgodnie z oceną zagrożenia NATO rosyjskie ataki rakietowe będą również skierowane na Helsinki. Głównym kierunkiem ofensywy Rosji będą państwa bałtyckie. Estonia, Łotwa i Litwa, a także południowo-wschodnia Finlandia, będą zagrożone” — pisze "Iltalehti". Putin podobno chciałby utworzenia strefy buforowej na Półwyspie Skandynawskim, w norweskim okręgu Finnmark (północny kraniec półwyspu) i w fińskiej Laponii.