W okolicach Chersonia od kilku dni trwa wzmożona kontrofensywa wojsk ukraińskich, która może mieć znaczący wpływ na dalszy przebieg wojny. "Nie mogę mówić o planach i strategiach wojennych, powiem tylko, że wyzwolenie Chersonia jest dla nas bardzo ważne. Po wypędzeniu Rosji z obwodów Kijowa, Czernihowa i Sumy byłby to początek wyzwolenia całej Ukrainy" - nie kryje Ołeksandr Tkaczenko, ukraiński minister kultury i polityki informacyjnej. Właśnie dlatego tak ważne jest, by ukraińskie siły dostały teraz wsparcie z Zachodu. Między innymi o to apelował polityk w wywiadzie, jaki w środę, 31 sierpnia ukazał się w niemieckim "Die Welt".
Ukraiński polityk: Dostawy broni z Niemiec potrzebne natychmiast
Podkreślił, że kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, co prawda zapowiedział kilka dni temu kolejne dostawy broni na Ukrainę - systemy przeciwlotnicze, czołgi i wyrzutnie rakiet o łącznej wartości ponad pół miliarda euro - jednak wsparcie ma zostać przekazane dopiero w 2023 roku. "To o wiele za późno. Ukraińcy są bombardowani i zabijani teraz, dla nas liczy się każdy dzień" - mówi i ostrzega.
CZYTAJ TAKŻE: Putin zasypia na ważnym spotkaniu? Kurczowo trzyma się stołu, ledwo siedzi. Szokujące nagranie!
Wojna na Ukrainie. Zagrożone Polska i Niemcy?
Jego zdaniem, Ukraina w tej chwili broni nie tylko własnego kraju, ale także między innymi Polski i Niemiec. Bo jeśli Putin odniesie choćby najmniejsze zwycięstwo, to się nie zatrzyma. "Jeśli Ukraina upadnie, Putin zaatakuje Polskę i pomaszeruje aż do Berlina" - mówi Tkaczenko.
CZYTAJ TAKŻE: Papież Franciszek o trzeciej wojnie. Ma jedną prośbę do Polaków!