TV
Pogoda
Wideo
Świat patrzy z przerażeniem i oburzeniem na to, co dzieje się na Ukrainie. Zbrodnie wojenne, których dopuszcza się Rosja, spotykają się z powszechnym potępieniem. A co myślą o tym Rosjanie? Trudno powiedzieć. Bo chociaż na chwilę przed pełną inwazją według sondażu CNN popierało ją aż 50 proc. obywateli Rosji, a jedynie 25 proc. było przeciw, to w międzyczasie mogło się to zmienić. Nie wszyscy bowiem spodziewali się, że Putin jest zdolny do czegoś aż tak strasznego. Ale czy Rosjanie mają jakąś szansę na zmianę zdania? Niestety, o tym również pomyślał Kreml. Informacje na temat wojny na Ukrainie są blokowane w rosyjskich mediach. Władza nie chce, by ludzie poznali prawdę. Rosyjski państwowy regulator internetu i mediów, urząd zwany Roskomnadzor, śledzi to, co piszą dziennikarze i kasuje niewygodne treści. A jedno słowo zostało zakazane. Jakie to słowo?
NIE PRZEGAP: Rosyjscy oligarchowie WŚCIEKLI przez sankcje! Mają dość Putina? "Wojna jest tragedią"
NIE PRZEGAP: Hakerzy jednoczą się przeciw Rosji! Anonymous atakują rosyjską armię
Otóż rosyjskie władze nie chcą, by tragiczne wydarzenia na Ukrainie określać słowem "wojna". Przykładowo kanał telewizji lokalnej TV2 relacjonował konflikt, ale Roskomnadzor nakazał usunięcie relacji, ponieważ portal "określał wydarzenia na Ukrainie jako wojnę". Zablokowany został też portal Tajga.info. Ten, kto nie podporządkuje się zakazowi mówienia o "operacji wojskowej" na Ukrainie jako o wojnie, jest po prostu blokowany.
NIE PRZEGAP: Wojna na Ukrainie. Brutalny atak rosyjskich żołnierzy! Zginęło ponad 70 osób! RELACJA NA ŻYWO
NIE PRZEGAP: Rosyjski dyplomata PRZEPRASZA za wojnę na Ukrainie. Sensacja na szczycie ONZ
Podcasty
Playlisty tematyczne
