Putin nie żyje? Wołodymyr Zełenski nie ma pewności. Ujawnił to uczestnikom szczytu w Davos
Plotki na temat chorób Władimira Putina nasilają się. Celuje w nich zwłaszcza profil General SVR w mediach społecznościowych, którego autorzy podają się za osoby mające swoje źródła w bliskim otoczeniu rosyjskiego dyktatora. Podobno Putin cierpi na bardzo poważne schorzenia i znajduje się pod wpływem silnych leków, ma nawet objawy podobne do schizofrenii, co szczególnie niepokoi u osoby dysponującej arsenałem jądrowym. Teraz pogłoski wracają w związku z podejrzaną absencją Władimira Putina na pewnym ważnym religijnym obrzędzie. Jeszcze niedawno rześki dyktator jak co roku wskakiwał półnago do lodowatej wody w dniu prawosławnego Chrztu Pańskiego, pokazując się narodowi jako strongman. Teraz tego nie zrobił. Względy bezpieczeństwa, czy po prostu zabrakło mu siły? Spekulacje o stanie Putina podgrzał Wołodymyr Zełenski. Powiedział wprost, że nie ma wcale pewności co do tego, czy dyktator nadal żyje!
Prezydent Ukrainy: "Nie jestem pewien, czy prezydent Rosji nadal żyje"
Mówiąc za pośrednictwem łącza wideo do uczestników szczytu w szwajcarskim Davos Zełenski stwierdził, odnosząc się do tematu negocjacji pokojowych związanych z wojną na Ukrainie: "W tej chwili nie wiem, z kim miałbym rozmawiać. Nie jestem pewien, czy prezydent Rosji nadal żyje" - nieoczekiwanie ogłosił Zełenski. Wśród plotek na temat chorób Putina wymieniano już między innymi nowotwory czy chorobę Parkinsona.