94 tysiące żołnierzy, 1200 czołgów i nie tylko, a wkrótce żołnierzy może być aż 175 tysięcy. Pod ukraińską granicą koncentrują się rosyjskie wojska. „Washington Post” czy „Bild”, powołując się na informacje od wywiadu USA, ostrzegają – w Rosji powstał plan inwazji na Ukrainę i Putin uzależnia jego wykonanie od ustępstw w sprawie Krymu i Donbasu ze strony Kijowa i Zachodu. Putin uważa, że słowa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o chęci odzyskania Krymu to zagrożenie dla Rosji, podobnie jak chęć ataku na separatystów w Donbasie. Według retoryki rosyjskiej Kreml nie chce wojny, a jedynie się broni – m.in. przed ekspansją NATO na wschód. Jak powiedział Putin podczas wtorkowej wideokonferencji z Bidenem, chce gwarancji, że Ukraina nie wstąpi do Sojuszu. Biden odrzekł, że żadnych gwarancji nie będzie, a w razie inwazji Rosję czekają sankcje i brak szans na gaz płynący przez Nord Stream 2. Czy wojna jest nieunikniona?
NIE PRZEGAP: Putin ma NADMUCHIWANE czołgi! Szokująca prawda ujawniona. Nabrał wszystkich!
NIE PRZEGAP: Chciał pogrozić Putinowi, zapomniał o mikrofonie... Rozmowy Putin-Biden. Wszystkie groźby i wpadki!
W kwietniu tego roku również wydawało się, że lada dzień może dojść do inwazji na Ukrainę. Pod ukraińską granicą Rosja zgromadziła wtedy według władz w Kijowie 80 tys. wojsk, podobnie jak teraz pod pretekstem ćwiczeń. Potem wydano rozkaz o wycofaniu ich, a następnie miała miejsce zupełnie zdumiewajaca sytuacja. Okazało się, że część widocznego wtedy na alarmujących zdjęciach satelitarnych wyposażenia była… nadmuchiwana, co pokazało samo ministerstwo obrony Rosji na filmie ze zwijania obozu. Dmuchane był między innymi czołgi. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem też skończy się na strachu i prężeniu muskułów.
Wojska Rosji przy granicy z Ukrainą według wywiadu USA: 94 tys żołnierzy (a wkrótce nawet 175 tys.), 1200 czołgów, 330 samolotów, 75 okrętów wojennych, 1600 systemów artyleryjskich oraz 6 lodzi podwodnych