Putin skontrolował poligon w obwodzie rizańskim? Nagle chwycił za broń
Podobno od dłuższego czasu rosyjski prezydent ukrywa się w pilnie strzeżonym, luksusowym bunkrze na Syberii. Spotyka się tam z szamanami, odpoczywa, niektórzy twierdzą, że szykuje się do użycia broni atomowej przeciwko Ukrainie. Wydawało się, że w ubiegły czwartek, 20 października, opuścił bezpieczny schron i udał się na wizytację poligonu Zachodniego Okręgu Wojskowego w obwodzie riazańskim. Putin zabrał ze sobą swojego ministra obrony Siergieja Szojgu i obserwował "ćwiczenia praktykantów prowadzone, aby wyostrzyć ich umiejętności taktyczne, strzeleckie, inżynieryjne i medyczne. W szczególności zademonstrowali pokonywanie kursu desantowego w ramach plutonu oraz metody przeciwdziałania symulowanym pojazdom opancerzonym wroga w walce wręcz". W pewnym momencie sam chwycił za broń i zaczął strzelać.
Wojna na Ukrainie. Putina zastępuje sobowtór?
Teraz okazuje się, że najprawdopodobniej to nie był Putin. Skąd to przypuszczenie? Na zdjęciach z poligonu, jakie krążą od kilku dni po mediach społecznościowych widać między innymi dłoń Putina. Na niej jest widoczne coś w rodzaju blizny, rany, czy śladu po ugryzieniu. Właśnie dlatego podejrzewa się, że osoba, która odwiedziła żołnierzy pod Riazaniem, to nie Putin, bo ręce dyktatora wyglądają zupełnie inaczej. Czy to możliwe, by prezydenta Rosji zastępował aktor?
Ukraiński wywiad: Putin ma trzech sobowtórów
Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR), jest pewny, że tak właśnie jest. W dodatku uważa, że na stałe z Putinem współpracuje aż trzech jego sobowtórów. "Nie jestem putinoznawcą, tak to ujmijmy. Moim zdaniem jednak istnieją trzy sobowtóry, które osobiście od razu zauważam" - powiedział niedawno, dodając, że w ukraińskim wywiadzie pracują specjaliści zajmujący się tą kwestią.