Amerykanie udowodnili właśnie, że wykwalifikowani treserzy są w stanie ujarzmić nawet najgroźniejsze zwierzęta. Dzięki nim widok tygrysów swobodnie pływających z ludźmi w basenie po prostu zapiera dech w piersiach!
Zoolodzy z Karoliny Południowej dokonali czegoś, co do niedawna wydawało się cudem. Pokazali światu, że odpowiednie podejście do zwierzęcia wystarczy, by nawet najdzikszy tygrys zamienił się w potulnego kotka i... polubił nurkowanie.
Eksperci wybrali więc grupę młodych i jeszcze lekkich tygrysów (wszystkie nie mają nawet roku i ważą niewiele ponad 100 kilogramów) i rozpoczęli wodne szkolenie. - Tygrysy mają błony między palcami, a ich łapy swoim wyglądem przypominają płetwy. Dzięki temu są tak dobrymi pływakami - twierdzi dr Bhagavan Antle z ogrodu zoologicznego w Karolinie Południowej. - Ludzie w końcu mogą dostrzec nieprawdopodobne piękno i grację, z jaką tygrysy poruszają się w wodzie - mówi ekspert.