– Nie ma lepszego połączenia z Manhattanem. Jest szybko, z pięknym widokiem, a przede wszystkim nie trzeba wchodzić do brudnego metra – mówi mieszkaniec Queensu, jeden z kilkuset podróżujących codziennie promem na Manhattan.
Jak przypomina NY1, połączenie było przedłużane już trzy razy przez administrację burmistrza Bloomberga – ostatnio w sierpniu zeszłego roku i wtedy też dodano na trasie jeden przystanek w Sanset Park, na Brooklynie. Teraz o losie promu muszą zadecydować nowo wybrani urzędnicy. O ile nie zechcą zlikwidować tego połączenia, to mogą je przedłużyć na kolejne miesiące albo wprowadzić już na stałe. I właśnie ta ostatnia opcja najbardziej odpowiadałaby tym, którzy korzystają z tego środka transportu. Przyznają, że nawet skłonni byliby płacić więcej niż do tej pory (2.50 dol. w jedną stronę). Z oficjalnych danych wynika, że dziennie z promu pływającego do Pier 11 na Dolnym Manhattanie korzysta 735 osób.
Queens, Brooklyn. Komu odpływa prom...
2014-01-16
20:26
Mieszkańcy Rockaways na Queensie i Sunset Park na Brooklynie mogą wkrótce utracić wygodne, szybkie i przyjemne połączenie z Manhattanem. Powód? W piątek, 31 stycznia przestanie kursować prom, wprowadzony po huraganie Sandy. Aby tak się nie stało, potrzebna jest decyzja nowej administracji Billa de Blasio.