– Możemy powiedzieć, że dzięki tej ustawie rodzaj kary będzie adekwatny do popełnionego czynu. Policja zamiast ścigać osobę pijącą w parku piwo czy wino zajmie się ściganiem groźnych przestępców. Podobnie z sądami kryminalnymi – powiedziała na konferencji przewodnicząca Rady Miejskiej, Melissa Mark-Viverito na konferencji po głosowaniu za przyjęciem Criminal Justice Reform Act. Każdy z ośmiu rozdziałów ustawy został przyjęty 39 głosami spośród 51 radnych. Wszystkie były długo dyskutowane – dokładnie 15 miesięcy – i stworzono je po wspólnych konsultacjach z nowojorską policją. Ustawa generalnie zakłada, że nowojorczycy nie będą aż tak bardzo musieli obawiać się wypicia alkoholu w parku czy na plaży lub przebywania na terenie miejskiego parku po zmroku. Ktoś, kto zostanie na tym przyłapany zostanie upomniany lub policjant skieruje go przed tzw. sąd cywilny (Civil Tribunal) a nie – jak do tej pory – do sądu kryminalnego. Oczywiście w przypadku kiedy osoba będzie zachowywać się w sposób zagrażający publicznemu porządkowi i innym, wówczas policjant będzie mógł postąpić po staremu.
Rada Miejsca za złagodzeniem kar za drobne wykroczenia. Więcej luzu w Nowym Jorku
Policja powinna się koncentrować na poważnych przestępstwach i ścigać tych, którzy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Z takiego założenia wychodzą radni miejscy i przyjęli ustawę, która pozwoli na nieco więcej luzu w Nowym Jorku oraz na łagodniejsze traktowanie osób przyłapanych na drobnych wykroczeniach, takich jak picie w parku czy oddawanie moczu w miejscu publicznym.