Ich droga powrotna na zewnątrz została zablokowana w czwartek po tym, gdy woda z topniejącego śniegu błyskawicznie zalała część podziemnych korytarzy. W piątek, z pomocą ratowników, udało im się pokonać trudną drogę i o własnych siłach wyjść z jaskini. Są w dobrym stanie, choć z objawami hipotermii po dobie spędzonej pod ziemią.
"Polacy uwięzieni w jaskini byli w stanie opuścić ją dzisiaj około godz. 19., samodzielnie. Mają objawy hipotermii, ale są w dobrym stanie, pod opieką ratowników i medyków. Poziom wody w jaskini spadł w ciągu dnia tak bardzo, że udało im się pokonać zalane korytarze i wydostać na zewnątrz” – informuje portal MeinBezirk.
Polacy znajdowali się ok. 400 metrów w głąb jaskini, ok. 20-30 minut spacerem od wyjścia. W jaskini panuje temperatura ok. 4 st. C.
Służby ratunkowe, kierowane przez oficera ochrony cywilnej Manfreda Pongrubera i Gernota Salzmanna z Salzburskiej Służby Ratownictwa Jaskiniowego, podkreślały od początku, że są optymistycznie nastawione co do finału akcji ratunkowej, ponieważ Polacy to profesjonaliści, dobrze przygotowani do wyprawy pod kątem doświadczenia i wyposażenia.
Jak dodaje Salzburg24, do podobnych sytuacji dochodziło w jaskini Lamprechta już wielokrotnie. W sierpniu 2016 r., po ulewnym deszczu, siedem osób, w tym dwoje dzieci, zostało uwięzionych w jaskini, gdy woda gwałtownie wzrosła w strefie wejściowej. Nie było bezpośredniego niebezpieczeństwa, a turyści musieli zaczekać w jaskini, dopóki woda nie opadła.