Każdy z nas słyszał nieraz komunikat w metrze o chorym pasażerze. Oznacza to jedno: opóźnienie, i to duże. Pociąg nie może bowiem ruszyć tak długo, jak do chorego nie przybędzie pomoc. A to zabiera dużo czasu. Konduktor czy maszynista alarmują EMS FDNY, aby przybyli na miejsce, a dojazd w takim mieście jak Nowy Jork może potrwać. W tym czasie metro stoi. Dlatego teraz w ramach inicjatywy MTA pod hasłem "Subway Action Plan", która ma na celu m.in. zmniejszenie opóźnień w metrze, na 12 stacjach w godzinach porannego i wieczornego szczytu pojawią się stałe stanowiska dla ratowników, którzy będą mogli szybko ruszyć z pomocą do chorego pasażera - zamiast dojeżdżać, będą już na miejscu. Z danych MTA wynika, że tylko we wrześniu z powodu chorego pasażera doszło w dni powszednie aż do 2519 opóźnień. Najbardziej pechowe pod tym względem są stacje West 4th Street i 59th Street Columbus Circle, gdzie najczęściej wzywano ratowników do interwencji.
Ratownicy EMS FDNY ruszą do metra
Przedstawiciele Metropolitarnych Zakładów Komunikacyjnych (MTA) mają kolejny pomysł na zmniejszenie opóźnień w metrze. Na stacjach pojawią się stanowiska dla ratowników EMS FDNY, którzy szybko i sprawnie będą mogli ruszyć z pomocą pasażerowi, który zasłabł i potrzebuje medycznej interwencji.