- W nocy misja została otoczona przez kilkunastu uzbrojonych rebeliantów. Początkowo chcieli zatrzymać dwóch misjonarzy, ale po negocjacjach udało się uzyskać pewien kompromis i jeden z nich pozostał na misji - ks. Leszek Zieliński, natomiast ks. Dziedzic został uprowadzony – cytuje dyrektora krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych ks. Tomasza Atłasa serwis tvn24.pl.
Zobacz też: Rebelianci z Syrii uwolnili amerykańskiego dziennikarza [WIDEO]
W zamian za księdza porywacze nie oczekują okupu, ale chcą go wymienić za swojego uwięzionego bojownika. Z rebeliantami negocjuje lokalny Kościół, a także ONZ. Jak informuje Wprost, w akcje uwolnienia księdza włączyli się także polscy żołnierze, biorący udział w misji stabilizacyjnej w Czadzie, sąsiadującym z Republiką Środkowoafrykańską.
Ksiądz Mateusz Dziedzic został misjonarzem w 2008 roku. W miejscowości Bagandou pomagał w rozbudowie szpitala dla Pigmejów, będących jednymi z najbiedniejszych Afrykańczyków.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail