- Mądrze przeprowadzona kompleksowa reforma imigracyjna będzie dobra nie tylko dla milionów nielegalnych imigrantów, lecz także dla ekonomii całej
Ameryki i jej mieszkańców, o naszej metropolii nie wspominając - mówi David Dyssegaard Kallick, dyrektor Fiscal Policy Institute's Immigration Research Initiative, niezależnego instytutu skupiającego się na różnych aspektach mających wpływ na rozwój gospodarczo-ekonomiczny Nowego Jorku. - Z naszych wyliczeń wynika, że Nowy Jork zyskałby znacznie na sile roboczej. Wiele osób przestałoby się bać i dzięki temu efektywniej pracowało. Ponadto nie zapominajmy, że reforma wyeliminowałaby szarą strefę i wykorzystywanie ludzi przez nieuczciwych pracodawców - dodaje.
Jego zdaniem kolejny bardzo ważny aspekt to to, że imigranci mogliby otwierać małe firmy, które dawałyby zatrudnienie innym.
- Gdyby każda osoba przebywająca w USA miała legalny status, to cały rządowy system mógłby funkcjonować bardziej wydajnie. Więcej ludzi musiałoby płacić podatki, więcej ludzi będzie odprowadzać składki do funduszu Social Security czy Workers Comensation, z których wypłacane są świadczenia. Reforma imigracyjna ukróciłaby znacząco nadużycia - dodaje dyrektor instytutu.
Ma nadzieję, że politycy w Waszyngtonie zdają sobie z tego sprawę i jak najszybciej przyjmą kompleksową reformę imigracyjną.