Rekin pożerał żywcem chłopca z Australii podczas surfingu! 15-latek zginął w ataku drapieżnika
"Błyskawice, silny wiatr... to był ciemny dzień. Było ponuro" - tak kapitan Ryan Valente, który dobrze zna region Marion Bay, powiedział w wywiadzie dla ABC Radio o dniu, w którym doszło do tej makabry. Był 28 grudnia. W tej części australijskiego wybrzeża według kapitana rekiny są niezwykle rzadkie. Nic dziwnego, że rodzina rozmiłowana w surfingu bez obaw wybrała się na plażę Ethel w Parku Narodowym Innes, na półwyspie Yorke. Khai Cowley (+15 l.), wschodząca gwiazda australijskiego sportu, jak zwykle dawał popis swojego talentu. „Był bardzo odważny, surfował na większych falach niż jego tata Tim” - powiedział potem Adam Barley, wuj 15-latka. W pewnym momencie świadkowie horroru zauważyli, że w wodzie zaczęła się jakaś walka. To był rekin!
Czterometrowy rekin okrążał 15-latka, potem zaatakował. Ujawniono straszne obrażenia
„Powiedziałbym, że miał cztery metry, okrążał go” - powiedział w wywiadzie dla Seven News lokalny mieszkaniec Tim Philip, który pobiegł wtedy do wody, aby uratować chłopca. Mimo bardzo poważnych obrażeń dziecku udało się wrócić na plażę. Jak się okazało, czterometrowy rekin dosłownie pożerał żywcem chłopca. 15-latek stracił całą nogę. Nie udało się go uratować, zmarł w szpitalu. „Naprawdę wykorzystał życie jak najlepiej, nie zmarnował ani sekundy” - powiedział wuj zabitego przez rekina nastolatka.