Gwiazdor Hollywood zginął w ataku rekina podczas surfingu! Grał w "Piratach z Karaibów" czy "Aniołkach Charliego"
Rekin pożarł gwiazdora Hollywood! Te wstrząsające wiadomości napłynęły ze Stanów Zjednoczonych. Tragedia miała miejsce na hawajskiej plaży w rejonie Goat Island, gdzie surfował gwiazdor takich filmów, jak "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach" czy "Aniołki Charliego: Zawrotna szybkość" oraz serialu "Lost". Tamayo Perry (+49 l.) poza grą w filmach pracował jako ratownik na plaży, uwielbiał sporty wodne. Surfował w oceanie, gdy zaatakował go rekin. Niestety, nie udało się uratować aktora. Ciało pozbawione jednej ręki i jednej nogi zostało przetransportowane na brzeg, gdzie medycy stwierdzili zgon.
"Tamayo Perry był kochanym przez wszystkich ratownikiem, zawodowym surferem znanym na całym świecie"
"Tamayo Perry był kochanym przez wszystkich ratownikiem, dobrze znanym na North Shore, zawodowym surferem znanym na całym świecie. Osobowość Tamayo wpływała na wszystkich i choć ludzie go kochali, on kochał wszystkich innych jeszcze bardziej. Składamy kondolencje rodzinie Tamayo. W tej chwili prosimy o trochę prywatności dla jego rodziny” - głosi oświadczenie szefa ds. bezpieczeństwa oceanicznego w Honolulu Kurta Lagera. "Tamayo był legendarnym wodniakiem i bardzo szanowanym, [...] wspaniałym członkiem naszego zespołu ds. bezpieczeństwa oceanicznego; po prostu naprawdę trudno to sobie wyobrazić" - dodał burmistrz Rick Blangiardi.