Rekin zaatakował kobietę w samym sercu Nowego Jorku! 65-latka straciła 9 kilogramów ciała!
Zdawałoby się, że to niemożliwe, by w obrębie takiego miasta, jakim jest Nowy Jork, zagrażał nam atak rekina. Ale okazało się, że takie zagrożenie jest jak najbardziej realne! Do szokującego zdarzenia doszło w poniedziałek, 7 sierpnia około godziny 18 po południu czasu lokalnego. Tatyana Koltunyuk (65 l.) postanowiła samotnie popływać w oceanie przy Rockaway Beach obok Beach 59th Street. Nie podejrzewała, co ją tam spotka! Niestety, w pewnym momencie poczuła potworny ból, a woda się zakotłowała. Było bardzo blisko do tragedii! Na szczęście Tatyanie cudem udało się wyrwać z paszczy bestii i krzykiem wezwać ratowników, którzy pomogli jej dopłynąć do brzegu. 65-latka mocno krwawiła. Widok był przerażający. Rekin odgryzł jej wielki kawałek uda nad lewym kolanem. Lekarzy z Jamaica Hospital, gdzie trafiła kobieta, stwierdzili, że straciła 9 kilogramów ciała! Tyle pożarł rekin. To było właśnie to zwierzę - stwierdzili bez cienia wątpliwości doświadczeni medycy.
Jak uniknąć ataku rekina w Nowym Jorku? "Radzimy ludziom nie pływać o świcie ani o zmierzchu"
Ostatni atak rekina na człowieka odnotowano na tej plaży w 1953 roku! Czy teraz mieszkańcy i turyści nie mogą się już czuć bezpiecznie w Nowym Jorku? "Radzimy ludziom nie pływać o świcie ani o zmierzchu, głównie dlatego, że zwierzęta będą się wtedy przemieszczać, a drapieżniki będą ich szukać i ścigać" - powiedział dr. Gavin Naylor,dyrektor Florida Program for Shark Research w wywiadzie dla "New York Post". "Rekin mógł zostać przyciągnięty do ruchliwej linii brzegowej Queens podczas pogoni za menhadenami lub małymi rybami drapieżnymi, które gromadzą się w dużych ławicach" - wyjaśnił z kolei Gary Metzger, koordynator terenowy programu badań i edukacji rekinów w Muzeum Historii Naturalnej w South Fork. Tymczasem stan ofiary określany jest jako poważny, ale stabilny.