Szokująca relacja ojca mężczyzny pożartego przez rekina w Egipcie! "Krwawa jatka trwała 20 sekund"
Ten przerażający film obiegł cały świat! Sceny grozy rozegrały się kilka dni temu w Egipcie, w popularnej również wśród Polaków Hurghadzie. Na plaży i w wodzie wypoczywali tam Rosjanie od paru miesięcy mieszkający w tym kraju. Władimir Popow (+23 l.) kąpał się w wodzie, gdy nagle plażowicze usłyszeli jego przerażające krzyki, a potem zobaczyli charakterystyczną sylwetkę atakującego rekina! "Tato, ocal mnie!" - krzyczał przerażony turysta. Ale wszystko rozegrało się w ciągu sekund. Rekin wciągnął mężczyznę pod wodę i rozszarpał go, a potem pożarł jego szczątki. Wszystko zostało sfilmowane przez przypadkowego świadka zdarzenia, a film trafił do mediów społecznościowych. Teraz ujawniono nowe fakty w tej przerażającej sprawie.
"Mój syn został zaatakowany przez rekina, to były sekundy"
Jak podaje portal 112, na temat tragedii wypowiedział się Jurij Popow, ojciec zabitego przez rekina turysty. "Poszliśmy na plażę, by się zrelaksować. Mój syn został zaatakowany przez rekina, to były sekundy. Jak mogliśmy mu pomóc? Ta krwawa jatka trwała 20 sekund, od został po prostu wciągnięty pod wodę" - mówi roztrzęsiony ojciec ofiary i zapowiada skremowanie syna oraz pochowanie go w Rosji. Tymczasem lokalne władze odłowiły rekina i przekazali go naukowcom do badań. Podkreślają, że zachowanie zwierzęcia było nietypowe, a badania mają wyjaśnić, jaka mogła być jego przyczyna.