Do tych przerażających scen doszło w londyńskim sklepie rybnym należącym do Steve'go Hatt'a. Dopiero po dłuższej chwili przerażeni kupujący zdali sobie sprawę z tego, że padli ofiarą żartu, który miał promować hitowy film o ataku rekinów - podaje portal mirror.co.uk. Z okazji powstawania kolejnej części kultowej już produkcji "Sharkanado 2", miejscowi animatorzy postanowili wystraszyć kilka osób. Spędzili 2 tygodnie na skonstruowaniu mechanicznego rekina, który na zawołanie atakowałby klientów sklepu rybnego. Żartownisie za pomocą ukrytych kamer, filmowali reakcje niczego nie świadomych klientów. Zobaczcie jak przeżywali atak krwiożerczej bestii.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail