Nowa reklama Coca-Coli promująca konkurs z biletami na Euro 2012 to niespełna dwuminutowy filmik, którego głównym bohaterem jest polski robotnik. Jacek A. w Hiszpanii mieszka od 2006 roku gdzie pracuje na budowach. Mężczyzna sprawia wrażenie sumiennego i uczciwego pracownika, który zyskał sympatię Hiszpanów.
Skąd więc oburzenie emigrantów w Hiszpanii, którzy skarżą się, że reklama przedstawia negatywny wizerunek Polaka? Z reklamy Coca-Coli można wysnuć wniosek, że choć Jacek A. ciężko pracuje, od pięciu lat nie stać go na podróż do ojczyzny i odwiedziny w rodzinnym domu. Gdy w barze ogląda zdjęcie żony i synka w jego oku kręci się łza wzruszenia.
Nagle robotnik dostrzega plakat reklamujący konkurs Coca-Coli, w którym główną wygraną jest bilet na Euro 2012 z opłaconym przelotem do Polski. Polak dostrzega szansę dla siebie. Po wysłaniu smsa jego nadzieje zostają zniweczone. Wtedy z pomocą przychodzą Hiszpanie, którzy siedzą w barze. Oddają robotnikowi swoje butelki Coca-Coli, by mógł wysłać kolejne smsy.
Ambasador RP w Madrycie, Ryszard Schnepf uważa, że reakcje emigrantów z Polski na reklamę są zbyt przesadzone. Zaznacza, że Coca-Cola pokazała pracownika z Polski w pozytywnym świetle, jako sympatycznego i bardzo pracowitego, który cieszy się sympatią Hiszpanów.
ZOBACZ reklamę Coca-Coli z Hiszpanii i oceń sam, czy obraża Polaków >>>