Śmiałek ze Szwajcarii rekordzistą świata! Laso Schaller (27 l.) skoczył z 59-metrowego klifu wodospadu Cascata del Salto w Szwajcarii i przeżył. Ubrany w strój z pianki i z kaskiem na głowie mężczyzna bez żadnych lin rzucił się w przepaść ze specjalnego podestu. Wszystko rejestrowała zamontowana na kasku śmiałka kamerka.
ZOBACZ TEŻ: 31-latek SKOCZYŁ z mostu Świętokrzyskiego do Wisły. Chciał sobie zrobić selfie w locie?
Schaller pod koniec trwającego 3,58 sekundy skoku osiągnął prędkość 123 km/h, a potem uderzył w taflę wody. Gdy wynurzył się na powierzchnię cały i zdrowy, zgromadzeni na brzegu ludzie zaczęli wiwatować.