W Watykanie istnieje już pokaźna dokumentacja licznych cudownych uzdrowień, które się dokonały za pośrednictwem Ojca Świętego Jana Pawła II. Pragnę wspomnieć tą dotyczącą polskiej rodziny. Państwo Szechyńscy mają sześcioro dzieci. Ich córka Wiktoria urodziła się w Polsce w 1982 r. Zaraz po urodzeniu stwierdzono u niej złośliwego guza w piersi. W grudniu 1982 r. cała rodzina wyemigrowała do Toronto. Guz rakowy u Wiktorii nieustannie się rozrastał. Leczenie okazało się nieskuteczne. Lekarze dawali Wiktorii maksymalnie trzy lata życia...
W czasie pobytu Ojca Świętego w Toronto w 1984 r. rodzice dziewczynki za wszelką cenę chcieli, aby Jan Paweł II dotknął ich nieuleczalnie chorą córkę i pomodlił się za nią. Pragnęli w ten sposób całkowicie oddać swoje dziecko Bogu. Niestety, osobiste spotkanie z papieżem okazało się niemożliwe. Nie zrezygnowali jednak i napisali do Watykanu z prośbą o prywatną audiencję dla Wiktorii. Ku ich wielkiej radości odpowiedź była pozytywna. Audiencja została ustalona na marzec 1985 r.
Do Rzymu poleciała tylko mama z chorą córką. Ojciec Święty wziął Wiktorię i ucałował ją. Powiedział do matki: "Módl się i całkowicie ufaj Panu Bogu. Jeżeli Bóg zadecyduje, że Wiktoria ma pójść do Niego, to ją do siebie zabierze. Jeżeli Jego wolą jest, aby pozostała u Ciebie... to tak się też stanie. Traktuj Wiktorię tak samo, jak inne twoje dzieci. Będzie tak, jak Pan Bóg pragnie, aby się stało".
Następnego dnia po audiencji mama z córką wróciły do Toronto. Po powrocie do Kanady Wiktoria tak źle się poczuła, że musiano natychmiast odwieźć ją do szpitala. Lekarze byli pewni, że to ostatnie chwile jej życia. Po kilku dniach leczenia stwierdzili nawet, że będzie lepiej, by Wiktoria wróciła do domu i zmarła w otoczeniu najbliższej rodziny.
Po powrocie, ku zaskoczeniu wszystkich, Wiktoria poczuła się bardzo dobrze. Późniejsze badania stwierdziły całkowite zniknięcie dużego guza nowotworu...
Pomagał nam nie lękać się wobec tych wszystkich sytuacji, jakie często spotykamy w naszym życiu. Zatem przestańmy się lękać i stając w Amerykańskiej Częstochowie przy dzisiaj już bł. Janie Pawle II, wyznajmy naszą wiarę w Roku Wiary, doświadczając cudu...
Kiedy dwa lata temu Benedykt XVI ogłosił Jana Pawła II błogosławionym, wśród niemilknących aplauzów wiernych do ołtarza zostały przyniesione relikwie Jana Pawła II. Była to ampułka z krwią papieża pobraną tuż przed jego śmiercią z myślą o ewentualnej transfuzji. Relikwiarz przyniosły dwie zakonnice: s. Tobiana, która pracowała w papieskim apartamencie i opiekowała się Janem Pawłem II w czasie jego choroby, oraz s. Marie Simon-Pierre, która została uzdrowiona za wstawiennictwem błogosławionego