Richard Gere trafił do szpitala podczas urlopu w Meksyku
Podczas tego wyjazdu do Meksyku, 73-letni Richard Gere miał świętować 40. urodziny swojej ukochanej żony. Całą rodziną udali się do do Nuevo Vallarta, na wspólne świętowanie. Wyjazd jednak został brutalnie przerwany przez chorobę aktora. Gere bardzo źle się czuł w trakcie wyjazdu, męczył go bardzo duszący kaszel. Amerykanin sam zgłosił się do szpitala, gdzie postawiono mu diagnozę.
Jak się okazało, aktor miał zapalenie płuc. Lekarze zatrzymali go na noc w szpitalu. Gere dostał antybiotyk i jego stan zdrowia się poprawia i może kontynuować leczenie w domu.
Alejandra Gere, opublikowała w swoich mediach społecznościowych zdjęcie z dziećmi, pod którym poinformowała, że nie tylko aktor zmagał się z chorobą w trakcie jej urodzin.
- Dziękuję wszystkim za życzenia urodzinowe.. po prawie 3 tygodniach chorowania wszystkich w naszej rodzinie dzisiaj w końcu czuję się dużo lepiej! Dziękuję za całą miłość -napisała Gere na instagramie.