"Słyszałem, jak Marilyn umierała" - te słowa wstrząsnęły Ameryką. Napisał je przed laty Fred Otash (+70 l.). W latach 50. i 60. był znanym wśród polityków i gwiazd prywatnym detektywem. Zakładał podsłuchy sławnym i bogatym, by sprzedawać kompromitujące nagrania klientom. Wśród inwigilowanych gwiazd była Marilyn Monroe (+36 l.).
Dotychczas wydawało się, że jej tajemnice Otash zabrał do grobu. Ale córka detektywa właśnie odnalazła w starym magazynie pamiętnik ojca, a w nim relacje z tego, co działo się w domu Monroe. Przede wszystkim rewelacje detektywa potwierdzają pogłoski o romansie aktorki z prezydentem Johnem Kennedym (+46 l.), jak również z jego bratem Robertem (+43 l.).
>>> Marilyn Monroe przerabiała się na zwykłą dziewczynę <<<
"Ostatnie, co podsłuchałem, to straszny krzyk Marilyn. W jej domu był Robert. Kłócili się, ona wołała, że przekazują ją sobie z bratem jak kawałek mięsa. Potem była szarpanina, on wziął poduszkę i przydusił ją do łóżka. Krzyk ustał, Robert szybko wyszedł i nastała cisza" - pisał detektyw 5 sierpnia 1962 roku. Następnego dnia dowiedział się o śmierci Marilyn.