Z dokumentów sądowych wynika, że śledztwo w sprawie Muchy rozpoczęło się już pod koniec 2010 r. Wtedy w ramach „Operation Predator” – specjalnej akcji wymierzonej w przestępców seksualnych, koordynowanej m.in. przez Homeland Security Investigations (HSI) – agenci federalni wykryli podejrzaną aktywność Muchy na nielegalnych stronach internetowych z dziecięcą pornografią. Od tej pory dewiant znalazł się na celowniku federalnych. Aż w końcu został aresztowany...
Podczas przesłuchania na światło dzienne wyszły detale jego „działalności”, od których aż cierpnie skóra! Licząc na łagodniejszy wyrok Mucha przyznał, że skusił nieletniego chłopca z New Jersey, aby pojechał z nim do Stroudsberg w Pensylwanii. Tam – w wynajętym przez siebie mieszkaniu – gwałcił dziecko i nagrywał filmy pornograficzne.
Faktycznie agenci federalni znaleźli obrzydliwe filmy w mieszkaniu Muchy, zaaranżowanym na potrzeby sado-masochistycznego seksu... Na niektórych filmach Mucha – dotykając różnymi przedmiotami chłopca – mówi o tym, jak bardzo chce gwałcić dzieci, zabijać je i... zjadać! Na szczęście, nie zrealizował tych chorych fantazji.
Sędzia William H. Walls zadecydował w czwartek, że Mucha poza karą więzienia ma zapłacić 10 tysięcy dolarów zadośćuczynienia. Po odsiedzeniu wyroku do końca życia będzie rejestrowanym przestępcą seksualnym, pozostającym pod nadzorem stróżów prawa.