U niej samej już powoli trudno znaleźć miejsce na ciele, które nie byłoby pokryte tatuażami. Shamekia Morris, projektantka mody z West Palm Beach na Florydzie ma prawdziwą obsesję na tym punkcie. Dlatego, gdy przed rokiem na świat przyszedł jej syn, Traylin, wiedziała, że on też będzie wytatuowany. Jak podaje "Daily Mail", po raz pierwszy Shamekia "wytatuowała" swoje dziecko, gdy maluch miał zaledwie 6 miesięcy. Ale spokojnie! Nie zabrała go do salonu i nie zafundowała mu permanentnych malunków. Tatuaże, które mu robi są zmywalne, to coś w rodzaju "body paintingu". Shamekia jest niezwykle aktywna w mediach społecznościowych, gdzie często wrzuca fotki swojego wymalowanego i obwieszonego biżuterią synka. Ubiera go też w markowe ciuchy, który maluch ma całą garderobę, i w równie drogie buty (w jego szafie znajduje się 150 par trampek!). Nie wszystkim jednak się to podoba.
CZYTAJ TAKŻE: Małpia ospa atakuje Europę. Kolejne przypadki rzadkiej choroby. Czy dotrze do Polski?
Internauci zarzucają 29-latce, że jest złą matką, a z maleńkiego synka robi bandytę i gangstera. "Ludzie mówili mi, że Traylina ktoś zastrzeli na ulicy i że wychowuję go tak, by w przyszłości trafił do więzienia" - wyznaje kobieta. "Boli mnie to, bo wiem, że nie jestem złą mamą. Tym, którzy mnie osądzają, mogę powiedzieć tylko jedno: nie obchodzi mnie co myślicie, ponieważ to styl życia, który lubimy" - mówi.
CZYTAJ TAKŻE: Ma 22 dzieci, w ciąży była przez 16 lat. Teraz opowiada, ile wyda na święta. Będziesz w szoku!